Szanowny Słuchaczu,
dzisiaj pociągniemy temat Transformacji Cyfrowej – porozmawiamy o optymalizacji i innowacjach w firmie, czyli najlepszymi sposobami na wygranie z konkurencją.
Każda firma przechodzi pewne etapy rozwoju, cały czas musi tworzyć nowe narzędzia, cały czas musi wprowadzać pewne innowacje. Ostatnio mówiliśmy, że dla niektórych firm strona internetowa to już jest innowacja – a doskonale wiemy, że to jest początek, wierzchołek góry lodowej. Więc dzisiaj opowiemy o tym, jak wprowadzić innowacje w firmie i jak można nimi zarządzać.
Zastanawiasz się, jak zwiększyć sprzedaż
i skutecznie budować markę?
Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.
Transkrypcja odcinka:
Witamy Cię drogi słuchaczu w podcaście CEO Hub Jończyk i Bielecki. To program, w którym łączymy technologię z marketingiem strategicznym po to, aby pomóc Ci wznieść Twój biznes najwyższy poziom.
Ja jestem Cezary Bielecki, jestem właścicielem firmy Digital Forms, gdzie od lat pomagamy przedsiębiorstwom budować silne technologiczne fundamenty.
Ja nazywam się Przemysław Jończyk i od 17 lat prowadzę grupę strategiczno-kreatywną JAAQOB, w której pomagamy firmom budować marki i tworzyć strategie marketingowe.
Zapraszamy do wysłuchania podcastu. Moi drodzy, dzisiaj pociągniemy temat transformacji cyfrowej, porozmawiamy sobie o optymalizacjach i innowacjach w firmie, czyli w jaki sposób wygrać z konkurencją. Jeśli Wam się podoba, jak zawsze poprosimy o lajki i komentarze.
Cześć Czarek.
Cześć Przemku.
Czarku, w ostatnim odcinku rozmawialiśmy sobie o strategii tworzenia strony internetowej, no i generalnie rozmawialiśmy o tym, że każda firma przechodzi pewne etapy rozwoju, cały czas musi tworzyć nowe narzędzia, cały czas musi wprowadzać pewne innowacje, no i trochę też rozmawialiśmy o tym, Dla niektórych firm strona internetowa przemyślana to już jest wręcz innowacja, a doskonale wiemy, że to jest początek, w zasadzie wierzchołek góry lodowej. Wiemy, że firmy jednak ciągle muszą się rozwijać, ciągle muszą udoskonalać swoje produkty, usługi, żeby z tego rynku nie wypaść, ponieważ świat idzie naprzód i wiem, że dzisiaj chciałbyś trochę opowiedzieć o tym, jak prowadzić innowacje w firmach, jak można nimi, nie wiem, pozarządzać, aby rozwijały się w tym cyfrowym świecie.
To jest dobre pytanie, czy firmy tak naprawdę wiedzą, że muszą korzystać cały czas z nowych narzędzi, cały czas się rozwijać, bo bardziej zderzam się z myśleniem, że robiliśmy coś w ten sposób od 20, 30, 40 lat i po co to zmieniać, skoro zawsze działało. Natomiast w dzisiejszym świecie nic bardziej błędnego. Dlaczego? Dlatego, że tak jak powiedzieliśmy w ostatnim odcinku, głównie przez ten rozwój technologii, Nasze środowisko pracy non stop się zmienia, mamy ciągle nowe sposoby dotarcia do klientów, nowe sposoby sprzedaży, nowe sposoby na marketing, możemy budować nowe gałęzie biznesu oparte na technologii, możemy rozwijać swoje własne narzędzia, które bardziej pomagają nam rozwijać nasz biznes, a koniec końców tworzą zupełnie nową, oddzielną gałąź biznesu. Dzisiaj chciałem trochę poinspirować, w jaki sposób możemy to robić, jakich rzeczy możemy dotknąć w firmie, na jakie obszary my sobie to dzielimy.
Generalnie główna myśl, jaką chcę wam przekazać jest to, że tak jak powiedzieliśmy, cały czas musicie zastanawiać się, w jaki sposób optymalizować swoją pracę. Oczywiście, żeby koniec końców, zwiększać zyski, minimalizować koszty, ale to jest wynik tam na końcu. Cały czas zastanawiać się, co nowego możecie sprzedać swoim klientom, jakie są nowe narzędzia do sprawdzenia, może w jakiś sposób pooptymalizować swoje procesy, tego jest bardzo dużo, ale wszystko możemy zamknąć w takim mindsecie szukania ciągle miejsc do optymalizacji tego, jak pracujemy tak naprawdę, w jaki sposób znowu docieramy do klienta, co mu sprzedajemy, może jest jakieś miejsce, gdzie możemy zrobić coś jeszcze troszkę lepiej. I w ten sposób dopieszczając, przeważnie umówmy się, małe rzeczy, to wszystko składa się na duży sukces firmy. Jak spojrzymy sobie na duże, znane firmy, które osiągnęły, po prostu są duże, bo cały czas właśnie to robiły, no to właśnie tak to wyglądało.
Tutaj takim błyszczącym przykładem jest Amazon. To jest taka firma, do której jakbyśmy weszli, to prawdopodobnie nie mielibyśmy co tam poprawić. Oni są chodzącą transformacją cyfrową. Oni non stop zastanawiają się, w jaki sposób mogą poprawić to, w jaki sposób ich firma działa i oni mają w swoich zasadach, że oni nie mogą opierać się na jakimś zdaniu kogoś w zespole, tylko muszą się opierać na danych. Super podejście, to jest mega nowoczesne podejście, Bardzo mi się podoba. I moi drodzy, tutaj można o tym opowiadać bez końca. Ja będę się starał to zamknąć jakoś w miarę sensownej długości. Chciałbym po prostu Was poinspirować, poopowiadać co można ciekawego zrobić, w jakich obszarach i dać parę takich przykładów. Aha, i tutaj żebyście się nie zrażali.
Podaje przykłady dużych znanych marek, nie dlatego, że to jest tylko dla dużych firm, tylko podaje je dlatego, że my je znamy, więc możemy bardziej się do tego odnieść, lepiej to zrozumieć. Natomiast pamiętajcie, że to nie jest tak, że transformacja cyfrowa czy optymalizacja sposobów w jakiej działamy jest tylko dla wielkich, gigantycznych firm.
Nie.
Nawet w mikrofirmie, nawet w JDG możecie zrobić bardzo fajne rzeczy za pomocą digitalu, tylko jeśli zastanowicie się w jaki sposób te rzeczy lepiej zrobić, wyjdziecie po prostu od swoich problemów. Także trochę się rozgadałem, ale od razu ładujmy się w pierwszy przypadek, który z mojego punktu widzenia jest bardzo ważny, będzie chyba najłatwiejszy do zrozumienia. Czyli w jaki sposób działamy wewnętrznie w firmie. I tutaj przeważnie opiera się to o narzędzia, z których korzystamy. Czasami to będzie system CRM, czasami to będzie jakiś system marketing automation, jakiś ERP, to mogą być jakieś malutkie wtyczki, których używamy na co dzień, to mogą być jakieś malutkie narzędzia, które pozwalają nam wić się bardzo łatwo z klientem bez takiego ping ponga, a kiedy pan może, a ja dzisiaj nie mogę, a to może jutro i tak dalej.
Czyli to są takie malutkie rzeczy, które sobie zbieramy i z dnia na dzień poprawiają sposób, w jaki działamy. No bo jeśli to w skali roku jakieś malutkie narzędzie da nam 1-2 klienta więcej, to zobaczmy taki procent składany, jak to nam się uzbiera przez lata, to będziemy dużo dalej niż konkurencja za 50 lat. No i teraz Przemku zobacz, mamy na przykład początek roku 2024, ile nowych narzędzi przetestowaliście w 2023? Ja domyślam się jakaś odpowiedź, ale myślę, że ją potwierdzisz.
Dużo, dużo.
Na pewno nie było to zero.
Nie, nie, dużo, dużo. Nawet wiesz co, bo już myślałem, że zapytasz się mnie o ten rok, bo już ten rok, testujemy kolejne, a dopiero się zaczął tak naprawdę. Nie, no dużo, cały czas. W ogóle powiem Ci, że Tak jak zacząłeś o tym opowiadać, tak ściągnąłem pamięcią. Słuchaj, firmę prowadzę 18 rok, w biznesie jestem 20 lat i pamiętam, że powiedzmy takie pierwsze 10 lat, czyli jakbyśmy cofnęli się od 10 lat, to jeszcze tam te 10 lat, to ten rozwój był, szedł do przodu, ale to tak kroczyło w miarę wolno.
Kroczył, nie? To jest dobre słowo, on kroczył jeszcze.
Natomiast ostatnie lata, mam wrażenie, że takie w ogóle ostatnie 5 lat, to ta dynamika rozwoju jest tak wysoka, że ja nieustannie cały czas się edukuję, bo przecież ostatnie lata cały czas poza tym marketingiem, cały czas po prostu edukacja w zakresie właśnie, czy to zrównoważony rozwój, czy cały czas pewne zmiany wchodzą w marketingu, czy AI, nawet jak opowiadasz o tym Amazonie teraz, To w ogóle mi się przypomniało gdzie Case widziałem jak Amazon na swoich magazynach wprowadził sztuczną inteligencję, gdzie są po prostu takie roboty, one wyglądają jak odkurzacze, takie jak odkurzacz taki. On podjeżdża, to takie rumba, jest sobie powiedzmy paleta, on sobie podjeżdża pod paletę, podnosi tą paletę do góry i zawozi na właściwe miejsce.
I to jest w ogóle ciekawe, bo cały Case oglądaliśmy, że cała sieć tych wszystkich robocików działa tak, że oni jeżdżą i zwykły człowiek po prostu by się w tym pogubił, zderzyliby się, a tam jest taki ruch, że po prostu non-stop gdzieś tam przejeżdżają, trasy sobie wyliczają, gdzie ma do tej półki podjechać. I tu pokazuję też jedną rzecz, że oczywiście to duża firma wdrożyła, natomiast to jest jeden jasny sygnał, że na rynku, jeśli my chcemy konkurować z pewnymi firmami, musimy znaleźć rozwiązania, no bo masz albo optymalizację na produkcie, albo na całym procesie powiedzmy nie wiem dostarczenia i tak dalej więc te firmy robiąc wprowadzając te automatyzacje obniżają koszty logistyki zarządzania tym dzięki temu, albo mogą mieć większą marżę, albo wręcz mogą obniżać np. Ceny w ten sposób niszcząc konkurencję więc tu widzę tak szczerze nie ma innej drogi, jak ciągły rozwój.
To jest takie trochę na zasadzie ja to sobie wyobrażam, że idziesz pod górę i teraz w momencie, kiedy ty się zatrzymujesz to po prostu de facto zaczniesz się cofać. To zacznie schodzić w dół i tu nie ma chyba w ogóle innej drogi, niestety.
Tak, tak i najlepsze jest to, że tak się zastanawiam, to co dla mnie jest oczywiste, tylko jakby ja wyszedłem z technologii, więc zawsze miałem rzeczy, które mnie irytowały, widziałem jakby odruchowo, że to jest jakaś taka manualna praca, w sumie to można zautomatyzować, to można użyć jakiegoś narzędzia, od zawsze jarałem się tymi narzędziami. Natomiast mam wrażenie, że to jest rzadkie, że bardzo dużo ludzi robi w ten sposób, że ma jakąś pracę do wykonania, to po prostu w taki sposób, jaki przyjdzie im do głowy, to w ten sposób to robią. Natomiast żeby poszukać narzędzia, jakimi można to zrobić, to może troszkę się podnosi ta świadomość, ale jednak ciągle to nie jest za mało, albo nie, może z góry zakładają, że szef nie kupi tego narzędzia.
Nie do końca wiem, skąd to się bierze, natomiast najprostsza droga, żeby zoptymalizować to, co robimy, moi drodzy, to jest znalezienie właśnie takich miejsc, które nas irytują. Czujemy, że one są nieefektywne, czujemy, że pewnie, w sumie to nie jest nic wielkiego, można byłoby zrobić to pewnie lepiej jakimś narzędziem. To wyjdźmy sobie od tego. Jeśli nie mamy jakiejś bazy wiedzy, prowadzimy projekty, wszystko trzymamy w Excel, raczej są pewnie lepsze narzędzia od tego. To może po prostu poszukajmy. Oczywiście można się zwrócić do swojego partnera technologicznego, którego bardzo polecam mieć. To jest dzisiaj must have w dzisiejszym świecie, żeby sobie poradzić, bo jednak budujemy tę przewagę konkurencyjną, przeważnie dzięki technologii, nie ukrywajmy. Poszukać po prostu tych narzędzi samemu. Nawet jak mamy tego partnera technologicznego, sami poszukamy, to już lepiej będziemy przynajmniej rozumieli, Czego tak naprawdę potrzebujemy?
U nas jest przypadek może wyjątkowy, bo my często szukamy narzędzi specjalistycznych dla naszych klientów. My przetestowaliśmy ich kilkadziesiąt w zeszłym roku. Są bardzo ciekawe narzędzia, które też dużo zmieniają. To co jest ważne, żeby pamiętać, że to nie jest tylko dla dużych firm. Nawet jeśli macie działalność, jakby nie będzie sensu tutaj, żeby zatrudniać jakąś firmę, która będzie Wam podpowiadała, no ale nawet jeśli się umawiacie z tymi swoimi załóżmy pacjentami, to naprawdę są do tego fajne rozwiązania, no już nie ma sensu wisieć na tym telefonie czy pisać maili, prawda? I takich rzeczy, które można sobie optymalizować jest bardzo, bardzo dużo. Więc pierwsze miejsce bardzo ważne, które bardzo szybko moim zdaniem przynosi efekty, to są narzędzia.
To naprawdę nie są już czasy, kiedy możemy pracować na Excelu i na Wordzie to są bardzo fajne narzędzia, ale są bardzo szerokiego zastosowania, a przez to nie rozwiązują bardzo konkretnie naszych problemów. Naprawdę można lepiej.
Ja myślę sobie, że to nie jest do końca tak, że ci przedsiębiorcy są powiedzmy niechętni do wdrażania narzędzi, czy do testowania narzędzi. Wydaje mi się, że w wielu firmach brakuje takiej kultury organizacyjnej, która zachęcałaby do tego, żeby pracownicy dzielili się pomysłami jak pewne rzeczy, które robią można udoskonalić. Podam przykład jak to można zrobić w małej firmie. U mnie w firmie to wygląda w taki sposób, gdzie ja jestem megafanem metody kaizenowej, ogólnie Kaizen. Ktoś jeszcze o tym nie słyszał, a myślę, że chyba już wszyscy słyszeli. Kaizen to został wymyślony przez Toyotę — a w zasadzie Toyodę — właściciel firmy fabryki Toyota. Wprowadził taki jakby nawyk wśród pracowników, że oni się dzielili, zgłaszali wszelkie jakieś tam błędy, jakieś tam problemy itd.
Pamiętam taką jedną historię, która naprawdę mocno mi utkwiła w pamięci, nie wiem, czy znasz w ogóle tą historię Czarku, gdzie Polacy pojechali do fabryki Toyota i pokazali im jak ten Kaizen w praktyce działa. Czyli pokazali, że jest sobie taśma, na tej taśmie jest jakiś element, trzeba cztery śrubki wkręcić, no i oni mówią tak, słuchajcie. Jak u nas działa Kaizen? Zobaczcie, są cztery śrubki, no ale ten nasz pracownik, mały, niski Azjata, no trochę krótkie ma rączki i nie jest w stanie tak tych czterech śrubek tutaj wkręcić, no to on obchodzi to dookoła i tak dalej. No i to mu zajmuje, powiedzmy, wkręcenie tych śrubek dziesięć sekund powiedzmy. Oni myślą, okej, jak to można byłoby zoptymalizować? I pamiętam, że wysłali tam Polaków, tam byli jacyś profesorowie i słuchaj, oni zaczęli analizować, co tu można zrobić. Zaczęli wymyślać jakieś maszyny, jakieś narzędzia, jakieś kosmiczne technologie, nie?
No i na koniec oni powiedzieli tak, że Kaizen to wcale nie oznacza, że wy teraz wymyślicie nam tutaj maszynę wartą dwóch milionów, pięciu milionów złotych czy tam więcej i tak dalej, że to będzie kosmiczna technologia. Nie. Szukamy możliwie najprostszego rozwiązania i pokazali im coś takiego. Poszli słuchaj po palety. Podnieśli z jednej strony tą taśmę produkcyjną, podłożyli palety pod tą taśmę, co spowodowało, że taśma była pod kątem. Czyli ten człowiek, który miał te krótsze rączki, jak on musiał dookoła obchodzić, to on wtedy wygodnie mógł wkręcać te cztery śrubki. Nagle skrócili ten proces tam o ileś sekund.
Ja jestem fanem tej metody dlatego w firmie mam takiego Excela w działach potworzonego, gdzie pracownicy, jeśli widzą jakąś przestrzeń, że mogliby coś poprawić, coś skrócić i tak dalej to dzielimy się tymi pomysłami i tak mówię tu wcale od razu nie oznacza, że tu trzeba jakieś super narzędzia nie wiadomo jakie skomplikowane wdrażać, czy automatyzację Bardzo często przedsiębiorcy sądzą, że właśnie ta transformacja cyfrowa teraz, jakiś milion narzędzi. No nie o to chodzi. Tu chodzi o taka wydaje mi się mentalność. Nie wiem, czy zgodzisz się z tym, że to tak naprawdę chodzi głównie o mentalność, o podejście do chęci poprawiania ciągłej takiej zmiany.
Tak, to jest dokładnie to o co mi chodzi, czyli od początku tworzenia firmy budujemy w pracownikach takie podejście, że jeśli widzą, że jest problem, to po prostu zastanówmy się, co z tym zrobić. I przeważnie w dzisiejszych czasach odpowiedź będzie przez jakieś narzędzie digitalowe, ale nie zawsze. Chodzi o to, żeby z dnia na dzień powolutku troszeczkę małymi kroczkami poprawiać sposób, w jaki pracujemy po to, żeby po roku, trzech, pięciu, korzystając z procentu składanego, żebyśmy byli mega dużo do przodu. No bo jeśli będziemy stali w miejscu przez rok, trzy, pięć, no to umówmy się, to dzisiaj się cofamy w praktyce. Dokładnie powiedziałeś to, o co mi chodzi, bardzo ładnie to nazwałeś. Więc to są narzędzia, to jest fajna duża część, przeważnie bardzo szybko przynoszą fajne efekty. Są z nimi też troszkę niebezpieczeństwa, to sobie poruszymy dalej. Co jeszcze możemy ciekawego zrobić?
Niekoniecznie nawet narzędziowo, ale spróbujmy co jakiś czas przetestować, żeby spróbować po prostu coś zrobić inaczej, zmienić jakąś naszą procedurę. Nie wiem, zawsze dzwoniliśmy do klienta, potem wysyłaliśmy mu formularz, potem robiliśmy spotkanie, a spróbujmy tak… Przez dwa tygodnie robić inaczej. Może będziemy mieli fajny feedback od klienta, że w sumie to jest fajnie i będzie nam więcej szans sprzedażowych wchodzić. U Ciebie pamiętam, jeśli dobrze pamiętam, na początku NPSa formularz wysyłałeś chyba mailowo, a potem zaczęliście dzwonić, bo zauważyliście, że macie bardziej takie pogłębione wrażenia od klientów, prawda? Dobrze pamiętam?
Trochę inaczej. Są dwie formy. Wysyłamy mailowo również NPS i dzwonimy. Bo tak naprawdę są to dwa rodzaje badań. Bo masz badanie jakościowe. Jakościowe ono się właśnie cechuje tym, że to jest wywiad często pogłębiony, czyli telefoniczny. I masz ilościowe, czyli wysyłasz ankiety do X firm itd. Natomiast z tego, o czym Ty mówisz, faktycznie jest tak, że jeśli porozmawiasz z tym człowiekiem, daje to dużo lepszy efekt. No bo możesz dopytać, on Ci od razu podpowie.
Wtedy Ci na przykład powie, że zadajesz pytanie, no co się podobało w naszym procesie, co się nie podobało, no nie wiem, że mogłoby to być trochę szybciej, albo tu nie rozumiałem czegoś, no i wtedy możesz zadać pytanie, a czego pan nie rozumiał, albo co by spowodowało, że, albo co powinniśmy zrobić według pana, albo jakie usługi, no możesz wtedy wejść w interakcję z tym klientem i to jest skarbnica wiedzy, gdzie on ci się podzieli informacjami z perspektywy klienta, nie?
Ja wiem, tylko chodzi mi o to, czy zmienialiście ten proces, czy najpierw mieliście jakiś, a potem go troszkę zmieniliście, żeby zobaczyć, czy nie będzie fajnie.
Wiesz co, ten proces to cały czas ewoluował, bo on nawet nie tyle, co on ewoluował pytania, bo źle zadawaliśmy pytania. Na przykład pytania nie dostarczały nam do końca tych informacji, o które chcieliśmy, więc ciągle, i powiem Ci więcej, ciągle to udoskonalamy. To jest tak właśnie od momentu, kiedy zrozumiałem, jakie to jest skuteczne, w sensie Zobaczyłem na własne oczy, że ciągłe takie małe poprawianie, właśnie tu kaizenowe, że później finalnie to się wraca, naprawdę wielokrotnie jak gdyby zwraca, to jestem po prostu mega tego fanem, mega. Bo trzeba pamiętać o jednej rzeczy, czas leci do przodu, świat się zmienia, teraz mamy wojnę w Ukrainie, nie wiem, 2-3 lata temu była pandemia, już powoli o tym zapominam, ale to tak szybko leci, za chwilę coś innego, wchodzi jakaś nowa technologia, No nie ma wyjścia, to my jako ludzie się zmieniamy, nawyki się zmieniają.
Więc to tak wiesz, z tymi spotkaniami online’owymi przed pandemią, handlowcy jeździli i tak dalej. Dzisiaj całe działy sprzedaży potrafią być online’owe i już nie mieliśmy nawet dzisiaj chyba żadnego klienta, który by powiedział, że no on nie przyjdzie na spotkanie online’owe, bo nie wiem, bo on tylko tradycyjnie się spotyka. No to wiesz, teraz wyobraź sobie, że firma nie wprowadza czegoś takiego, nie korzysta ze spotkań online’owych.
Teraz zauważ, że nawet jakby te czasy się nie zmieniały, to skąd wiesz, że jeśli ułożyłeś sobie swój proces sprzedaży czy on jest najlepszy, jaki może być. Jeśli co jakiś czas nie sprawdzisz sobie a zmieńmy ten element zobaczymy czy coś będzie lepiej na dwa tygodnie na cztery zobaczymy, co się będzie działo i nawet jeśli to wyjdzie, że zmieniliśmy w sumie jest gorzej to wróćmy sobie do poprzedniego trybu to jest okej, bo z czasem jak będziemy sobie tak próbować zmieniać różne rzeczy szukać optymalizacji to w końcu znajdziemy, jak zrobić coś lepiej. Tylko też z drugiej strony trzeba się pogodzić z tym, że zmieniamy na chwilę i ten eksperyment może się nie udać i to jest w porządku. To jest pewna nasza inwestycja naszego czasu, naszych środków po to, żeby z czasem robić to, co robimy coraz lepiej.
U nas też były takie zmiany, na przykład na początku robiliśmy taki wstępny wywiad z klientem tylko przez telefon, ewentualnie bardzo szybki call. I zauważyliśmy, że jeśli taką bardzo wstępną kwalifikację klient przejdzie, to naprawdę warto zainwestować, pojechać do klienta, porozmawiać z nim nieodpłatnie, dłużej, po to, żeby lepiej wypadać jego problemy. Oczywiście to jest specyfika naszego produktu, gdzie my nie mamy tych leadów może tak mega dużo, ale każdy z nich jest bardzo dużo warty, no bo technologia jednak taka dla dużych firm jednak swoje kosztuje, no właśnie, ale cały czas zmieniamy, cały czas spróbujemy i warto również robić to w swoich firmach, więc mamy na razie dwie rzeczy, albo poprawmy sposób, w jaki działamy dzięki narzędziom, które są na rynku, albo próbujmy po prostu inaczej, jakiegoś innego podejścia spróbować i to też nie musi być procedura, Mamy sieć sklepów fizycznych, to może spróbujmy e-commerce, skoro nie mamy.
Może okaże się, że to dużo lepiej idzie, może to będzie fajna inwestycja, pozwoli nam to w ogóle postawić nową, może nie gałąź biznesu, ale nowy sposób dotarcia do klienta. Prawdziwy, no nie mogę powiedzieć, jaki klient, ale powiedzmy, że duża sieć takich miejsc, gdzie ludzie się stacjonarnie szkolą, no niby oczywista sprawa, oni nagle stwierdzili, a może zrobilibyśmy aplikację, gdzie moglibyśmy wejść bardzo łatwo wtedy na inne rynki też, nie? Nie dość, że w Polsce moglibyśmy to sprzedawać, uniezależnimy się od miejsc stacjonarnych, od wszystkich problemów, jakie to ze sobą wiąże, ale też bardzo łatwo będzie nam wyjść za granicę, Nie musimy nagle zakładać spółki za granicą, nie musimy szukać tam miejsca, szukać ludzi na miejscu itd. Po prostu wypuśćmy aplikację, zróbmy marketing digitalowy na miejscu, jest to dużo prostsze. To też nie jest dla ogromnych firm, to tutaj wartość inwestycji wcale wbrew pozorom duża nie była.
Cyrkularność, o której Ty mówisz, czyli ten taki proces ciągłego poprawiania, jest na to takie dosyć popularne narzędzie, nazywa się cykl Deminga PDCA, czyli tak naprawdę składa się z czterech kroków, czyli masz Plan, Do, Check, Act, czyli planowanie, czyli zaplanuj coś, tak powiedzieliście, ok, to sprawdźmy czy ten proces sprzedażowy, nie wiem, możemy poprawić, tak? Czyli coś planujemy, jakąś drobną zmianę, wdrażamy ją, czy jest wykonanie, później sprawdzamy, czy to jest wykonane i wykonujemy działanie, tak? Czyli to jest taka ostatnia faza, polega właśnie na wdrożeniu zmian, które poprawiają ten proces, tak? I to jest takie ciągle cały czas można usprawniać, usprawniać właśnie w ten sposób.
Także sprawdzamy, coś się sprawdziło, wdrażamy to, później kolejne, później kolejne, w ten sposób jak gdyby można sobie tym zarządzać, czyli na przykład nie w cyklach tygodniowych, to jest w ogóle dosyć często wykorzystywane właśnie w agilu, w takim podejściu scramowym, gdzie tam cotygodniowe spotkania, bardzo fajne.
Tak myślę, że o PDCA musimy zrobić oddzielny odcinek, bo bardzo potężne narzędzie, które jakby nie było właśnie super do tego służy, żeby z czasem optymalizować firmę w cyklach, ale o tym zrobimy oddzielny odcinek.
Co ciekawe siła tkwi w prostocie, bo samo w sobie jest bardzo proste, natomiast rzeczywiście Dużo daje.
Co mamy dalej? Mamy nowe produkty uzupełniające ofertę firmy. W dzisiejszych czasach one są możliwe głównie dzięki technologii. I tutaj rzucę Wam parę przykładów takich bardziej znanych firm, żeby sobie wyobrazić, o co może chodzić. Na przykład Lego, które do dzisiaj oczywiście sprzedaje swoje klocki klasyczne. Wypuszcza bardzo ciekawe aplikacje, które wzbogacają doświadczenia z ich budowania, bo na przykład bardzo fajny swego czasu latał po internecie przykład takiej aplikacji, nie wiem, czy ona wyszła, nie wiem, czy to nie był prototyp, ale to po prostu na maksa robiło wrażenie, że dzięki algorytmom rozpoznawania obrazu mogłeś nakierować na taką kupkę klocków, która sobie leżała na podłodze i ten algorytm ci rozpoznawał dokładnie jakie masz klocki i gdzie one leżą, w którym miejscu. Na maksa to robiło wrażenie.
Zobaczcie, zaangażowali ludzi do tego, żeby ludzie designowali swoje zestawy, co wcześniej w ogóle nie było możliwe bez technologii, bo teraz ludzie mogą to robić u nich na kreatorze na stronie, jeśli dobrze pamiętam. Super. Zobaczcie, ich główny produkt zostaje sam, ale robią taką super otoczkę dookoła dzięki technologii, co powoduje, że ludzie jeszcze chętniej kupują ich narzędzia. Można powiedzieć, że to jest to samo co robi IK, jeśli ma swoje narzędzie do ustawiania w rozszerzonej rzeczywistości mebli u siebie w pokoju. Koniec końców i tak sprzedają meble, natomiast używają technologii po to, żeby wzmocnić doświadczenia użytkownika skupowania tych mebli, żeby coś znaleźć, bo mogą sobie przymierzyć, mogą sobie sprawdzić. I od razu firma, która tych rzeczy nie ma jest, umówmy się, trochę w plecy.
Powiem Ci taką ciekawostkę, nie wiem, czy wiesz, ale tutaj marki zmagają się z czymś takim i LEGO też z tym powiedzmy się zmaga, albo wchodzi w interakcje, no bo fani, i to jest ciekawe, bo jest tak dużo fanów, którzy tworzą jakieś konstrukcje z LEGO, których nie ma. Czyli przykładowo chcesz zbudować, nie wiem, interesujesz się Star Warsami, jest jakaś postać z Star Wars, gdzie nie ma i drukują to na drukarkach 3D. I to jest ciekawe, bo teraz to trzeba zobaczyć. To są tak naprawdę hard userzy Lego, klocków, gdzie oni to robią nie po to, nie na handel. Po prostu są tym zajarani, tworzą wiesz modele 3D, drukują sobie po to, żeby sobie to stworzyć. Case cały oglądałem, czytałem jakiś czas temu. Na początku marka się buntowała, bo jak to kopiujesz nagle lego itd.
Finalnie oni weszli w interakcję na zasadzie takiej, że jak zobaczyli, co oni tam na tych forach zaczęli, że chcą drukować, marka idzie w tym kierunku, żeby wyjść im naprzeciw, że aha ok, wy macie takie potrzeby, to my stworzymy takie serie, ale to pokazuje jak różne narzędzia i firma musi o tym myśleć, no bo zobacz, mając dzisiaj drukarkę 3D, jeśli masz wzór, jesteś w stanie sobie takie klocki wydrukować na przykład, nie? I to pokazuje, że co z tego, że ta marka Lego jest, nie wiem, od tylu lat na rynku możliwe, że za pięć lat ty nie będziesz kupował klocków Lego, tylko jak już, nie wiem, więcej ludzi będzie miało drukarki 3D, ty sobie tylko od nich zamówisz szablon do wydruku na przykład, nie? Tu pokazuje, jak wejście w interakcję z technologią, myślenie takie innowacyjne, zmienia biznes, nie?
Jakieś jeszcze takie przykłady, na przykład Wiele ludzi, zwłaszcza w Polsce, nie wie np. Jak Netflix zaczynał, że Netflix nie od razu był platformą streamingową.
Wypożyczalnie kaset wideo?
Nie kaset, tylko płyt DVD od razu, bo oni akurat chyba płyty DVD już wtedy, znaczy chyba, na pewno, już weszły, więc oni od razu zaczęli od płyt DVD, czyli zamiast iść do Beverly Hills Video, czy nie pamiętam jak się nazywała ich konkurencja, oni mieli taką konkurencję w Stanach, którą zamordowali, w cudzysłowie, Blockbuster chyba?
To Beverly Hills u nas w Polsce było też chyba.
Tak, tak, to mi się pomyliło.
A to tylko takie dinozaury jak my to pamiętają.
Dokładnie. I oni w pewnym momencie zauważyli, że pojawiła się na tyle dobra technologia streamingowa, że oni są w stanie zbudować platformę i już nie muszą wysyłać komuś tej płyty DVD. Tylko działa to tak jak dzisiaj, że po prostu siadamy przed telewizorem, włączamy sobie i to nie byłoby możliwe bez technologii. Nie byłoby możliwe, jakby ktoś w tym Netflixie nie patrzył na tę technologię i nie pomyślał, w sumie wyszło coś takiego, to możemy, jesteśmy w stanie to zbudować. Ja aż tak super dobrych historii nie znam. Podejrzewam, że to był jeden z pierwszych serwisów streamingowych, który naprawdę dawał radę, bo tam są ogromne wyzwania technologiczne, żeby to napisać.
To było 20 lat temu, gdzie trzeba przypomnieć, że w Polsce internet to już było. Ale nie pamiętam, ten numer telefonu, 22050 czy coś takiego, pamiętasz co się wpisywało do modemu? Tak wpisywało i teraz wyobraźmy sobie, że wtedy po prostu to kosztowało majątek, a oni planowali firmę, która będzie żyła z tego, że filmy będą online’owe. Gdzie dzisiaj nam się to wydaje takie oczywiste. No kurde, online, wideostreaming, nie? To jest takie oczywiste? A ta firma 20 lat temu zaczynała, gdzie w Polsce w zasadzie można powiedzieć, że internetu jeszcze prawie nie było.
Tak, oni wystartowali w 1997, to faktycznie to były początki internetu w Polsce. No ale na początku oczywiście nie było platformy streamingowej. Co jeszcze? Zobaczcie jakie możliwości rozejrzyjcie, zastanawiajcie się co możecie zbudować w oparciu o technologię. No jeśli macie bardzo tradycyjny biznes to wiadomo, jeśli sprzedajecie części AGD no to tam może super dużo nie wymyślicie w samym produkcie, ale dookoła. Może możecie zoptymalizować sposób, w jaki klient do was trafia, może możecie pomóc mu z zakupem, może możecie mu dać jakiś konfigurator, jakąś aplikację. Tych możliwości jest mega dużo. I tutaj znowu zwróćcie się do swojego partnera technologicznego. Dobry partner technologiczny powinien rozumieć Wasz biznes i Wam podpowiadać tego typu rzeczy.
Proszę, Przemek ostatnio stworzył WebStarter, czyli produkt do tworzenia, znaczy produkt do tworzenia, produkt gdzie razem z pracownikami Przemka tworzycie sobie strategię strony internetowej, I to jakby nie było tych stron internetowych i technologii, nie byłoby to aż tak ważnym składnikiem, to ten produkt nie miałby racji bytu. Ale to Przemek go zauważył, Przemek go zbudował i Przemek go dzisiaj sprzedaje swoim klientom, czego konkurencja nie robi. Czyli znalazł fajną malutką niszę, może wcale nie taką malutką, ale znalazł pewną nową niszę na rynku, to jest jego teza, on to obstawił, na razie mu to bardzo fajnie działa, zobaczymy co będzie z tym dalej, prawda?
Dzięki, Czarku, za promocję mojego produktu, natomiast tak całkiem poważnie, ja będę powtarzał ten case, który uważam, to naprawdę jest mega fajny, bo ktoś może sobie pomyśleć, no dobra, ale tak jak powiedziałeś, te narzędzia ogrodnicze, czy jakiekolwiek inne, jakieś takie, wiesz, tradycyjne produkty, będę nawiązywał do tego słynnego Orbitreka, który kupiłem jakiś czas temu i wybrałem firmę, Taką, która co miała w usłudze jako jedyna zaproponowała, że go złoży tam u siebie, przetestuje, przywiezie złożone. Więc to było super i tym wygrali, bo ktoś myśli sobie innowacja to właśnie musi wejść w nie wiadome kontekst. Kurde no złożyć wystarczy ten sprzęt, on jest w paczce. Tak samo nawet, chociażby ten sprzęt ogrodniczy powiem więcej. Branża budowlana, ogrodnicza. Naprawdę, siedzę w tym już ponad rok, bo robię ogród, robię dom. Naprawdę, jak ja tam obserwuję, jakie tam mają problemy, w sensie takie mega podstawowe.
Brak kontaktu z klientem, brak jakiejś osoby, która po prostu Ci dobrze to wytłumaczy. Byłem gorzej, brak cen nawet. Słuchaj, jak byłem na etapie wybierania kostki brukowej do swojego domu, przed dom, to się okazało, że na wielu składach oni nawet cen nie wystawiają. Tam nawet nikt nie wychodzi. Ja sobie pomyślałem, ja byłem tak zirytowany, naprawdę byłem tak zirytowany, że stwierdziłem, Cholera, ja chyba taki skład sam zakładam. Sam zakładam, po prostu zaraz tutaj będę wymiotę całą konkurencję, no bo naprawdę oni, no naprawdę, słuchaj, no takie podstawy, wiesz, my tutaj rozmawiamy o, wiesz co, taki no level high już po prostu na czynniki pierwsze rozkładamy, jakieś strategie marketingowe, analityka głęboka, a tutaj podstaw nie ma i coś okazuje, że to nie był jeden. Nie, idziemy następnego dokładnie to samo, oni wszyscy.
Więc tutaj czasem wystarczy naprawdę proste rzeczy, więc jeśli dzisiaj myślicie, że tutaj mówimy o czymś naprawdę jakimś locie w kosmos, nie nie, to mówimy naprawdę czasem wystarczą proste rzeczy, ale wydaje mi się, że w tych niektórych branżach tym właścicielom jest bardzo trudno wyłamać się z tego schematu, w sensie oni wszyscy troszeczkę jak gdyby z racji tego, że żyją w tym swoim środowisku ciężko jest im jak gdyby, ale ja mam coś zmienić, przecież my wszyscy tak to robimy. To jest właśnie ten moment, a zrób coś innego, nie rób jak konkurencja, wymyśl coś, to masz testować.
Zaryzykuj.
Czasem to naprawdę niewiele kosztuje, klient Ci powie, że mu się to podoba albo nie, ale to jest naprawdę genialne.
Tak i właśnie bardzo słusznie zauważyłeś, że są takie branże, które nadążają za technologią, mają fajne rozwiązania, słuchają klientów, wymyślają nowe rzeczy, ale są takie, które mam wrażenie nic nie robią i tam wystarczy zrobić prawie cokolwiek.
Ja już od razu mówię, kostka brukowa, jakby coś to kolejny biznes, jak będę gdzieś kostkę dalej kładł i znowu to tak będzie to zakładam naprawdę i tutaj nie wiem, będziemy zaraz tutaj liderem w Polsce, bo jak widziałem jak obsługują ludzie, jak do tego podchodzą, jak jest problem z cenami, no ja wręcz nie wierzyłem w to, że są takie firmy, że są takie branże, że to tak może funkcjonować.
Dokładnie, dokładnie. Czyli, moi drodzy, mamy już trzy rzeczy, to teraz mówiliśmy nowe produkty uzupełniające ofertę firmy, takie zbudowane, możliwe dzięki technologii, która jest na rynku, bo zauważamy, że można w jakiś sposób wspomóc produkt, który mamy obecnie, albo stworzyć sobie jakiś taki nowy, który jest możliwy dzięki technologii. Ostatni obszar, taki najbardziej rewolucyjny, który najwięcej zmienia w firmie, to jest totalna zmiana modelu biznesowego, również możliwa dzięki technologii. No bo Netflix, no powiedzmy zmienił trochę swój model biznesowy, ale w takim bardzo niewielkim stopniu, to znaczy oczywiście musiał, mógł przestać wysyłać te rzeczy, postawił platformę streamingową, ale dalej można powiedzieć, że to było w pewien sposób dawanie dostępu do filmów, tylko się medium zmieniło. Natomiast zobaczmy sobie przykład. Ja bardzo lubię przykład Amazonu i Amazon Web Service.
To jest piękna historia, kiedy firma zauważa, że ma pewien koszt narzędzia, którego wykorzystuje, w tym przypadku Amazon, całej swojej infrastruktury, na której trzymał swój sklep. Umówmy się, to już dzisiaj nie jest możliwe, żeby inna firma coś takiego zrobiła, ale to fajnie pokazuje pewien sposób myślenia. Oni stwierdzili, że mają tak to fajnie zrobione, że zrobią z tego produkt i po prostu zaczną to sprzedawać innym i oni dzisiaj obok Microsoftu są absolutnym potentantem. Są dwie duże firmy, które się liczą, jeśli chcemy wynająć sobie chmurę obliczeniową, jeśli chcemy sobie wynająć serwery. Tak naprawdę z mojego punktu widzenia są dwie duże firmy, które się liczą i Amazon jest jedną z nich.
Oni dzisiaj absolutnie kosmiczne pieniądze na tym robią, czyli zobaczcie, mamy jakiś koszt, budujemy sobie produkt dookoła tego, który nam tą sprawę załatwia, a potem oferujemy go jeszcze tak naprawdę innym ludziom, czyli Nie wiem, mam Tartak albo firmę prawniczą, robię sobie program, który pozwala mi tym wszystkim zarządzać albo optymalizuję jakiś tam wycinek, nie wiem, obsługę w firmie prawniczej, coś z tym drewnem w Tartaku i nie dość, że już zaczynam tego używać u siebie, znam się na swojej branży, więc wiem, jak to narzędzie sobie skroić, to potem jeszcze mogę oferować je innym. Bardzo, bardzo ciekawe podejście i tutaj znowu wrócę do tego przykładu, wyobraźcie sobie co było jakby Mariot zrobił takiego Bookinga. Albo Airbnb. Airbnb to nie, bo w Bookingu można wynajmować pokoje hotelowe, więc bardziej Booking, ale zobaczcie gdzie oni by dzisiaj byli.
Oni tak naprawdę mogliby wszystkie swoje hotele sprzedać i zacząć zarabiać na samym Bookingu, który jest większy podejrzewam niż Marriott obecnie. Absolutnie niesamowite możliwości. Jeśli chodzi o nasze podwórko, to ja bym tutaj wskazał na InPost, bo oni na początku byli konkurencją poczt, jeśli chodzi o takie tradycyjne przesyłki, a w pewnym momencie Boże, jak się nazywa właściciel InPostu? Wyleciało mi z głowy.
Rafał Brzoska.
Rafał, właśnie. W pewnym momencie pan Rafał wymyślił, mamy technologię nową, w sumie to musimy tylko zrobić R&D, musimy zbudować urządzenie, to zróbmy te paczkomaty, dlaczego nie? I to jest piękna sprawa, gdzie naprawdę stworzyli oddzielną gałąź firmy. Właśnie ja nie wiem, czy InPostem można dzisiaj normalnie wysyłać rzeczy, tak jak pocztą? W sumie dawno nie sprawdzałem, szczerze mówiąc.
Można, jak najbardziej. Nawet teraz już możesz sucha i żywność przesyłać. Nadajesz, jest bardzo fajnie i to jest fajne, bo nawet nie musisz żadnej etykiety, tylko z aplikacji sobie nadajesz, otwiera Ci się odpowiednia szuflada, wkładasz i tyle.
No dokładnie, ale wszystko, firma tak wybuchła dzięki paczkomatom, umówmy się, nie? To był ich jednak motor wzrostowy i wywrócił ich cały model biznesowy do góry nogami. Z takich znanych międzynarodowych firm, które na pewno wszyscy kojarzą, no to bardzo ryzykowny ruch był dla Disneya, już o tym wspominałem na pewno na łamach naszego podcastu, ale oni produkowali sobie firmy, budowali atrakcje w swoich parkach, rozrywki oczywiście podążając za tymi filmami, oraz sprzedawali te wszystkie zabawki dla dzieci na licencji. I oni w pewnym momencie stwierdzili, że oni wycofają się z tych pieniędzy z kin, oni dalej część rzeczy tam wrzucają, ale stworzą własną platformę jak Netflix i Disney Plus i tam zaczną rzucać swoje rzeczy świadomie obcinając pewne koszty, które przyniosłyby im kina. I teraz jak na to patrzymy, myślimy sobie Pewnie, oczywisty ruch.
Natomiast jeśli Was temat interesuje, przeczytajcie sobie książkę Przejażdżka Życia, to jest historia szefa, dyrektora zarządzającego Disneya obecnego. Mega fajna książka i on tam opisuje jak bardzo to był ryzykowny ruch i jak bardzo nie byli tego pewni naprawdę. Ale zaryzykowali i się opłacili i ten ruch znowu nie byłby możliwy, gdyby Bob w pewnym momencie nie usiadł i stwierdził… W sumie to moglibyśmy zrobić taką platformę streamingową. Jest do tego technologia. Ale z drugiej strony zawsze robiliśmy w ten sposób. No to po co rzucać się na swój status quo? Może zawsze powinniśmy robić tak jak kiedyś? Ale stwierdził, że nie. Trzeba iść z duchem czasu, bo z czasem możemy… O! Na przykład zauważcie, że jak była pandemia, ludzie przestali chodzić do kin, to oni wygrali na tym ruchu, prawda? Uniezależnili się od miejsc fizycznych, więc mega fajny pomysł. Czy coś takiego jest możliwe w mniejszej firmie?
Właśnie się tak zastanawiam. Myślę, że tutaj można powiedzieć, że tworzenie tej platformy, którą zrobił nasz klient, takiej learningowej w aplikacji, to też jest, można powiedzieć, wywrócenie tego modelu biznesowego troszkę do góry nogami. Czysto teoretycznie mógłby zrezygnować ze swoich miejsc stacjonarnych, ze swoich szkół i wszystko mógłby wepchnąć do aplikacji, prawda? Jest to w sumie możliwe i bardzo upraszcza mu to model biznesowy. Więc to są takie cztery obszary, moim zdaniem, nad którymi warto się zastanowić, ale zauważcie, że one wszystkie tak naprawdę sprowadzają się do tego samego. Po prostu usiądźmy. I zastanówmy się jak możemy coś zrobić lepiej. Nie wiemy, co będzie lepsze, możemy mieć pewne tezy, ale po prostu spróbujmy. Spróbujmy każdego dnia, każdego tygodnia troszkę poprawiać rzeczy w naszej firmie, próbować nowych rzeczy, bo może z czasem będzie lepiej, bo zapewniam was, że wasza konkurencja to robi.
I tak zastanawiam się Przemku, ile nowych rzeczy spróbowaliście w 2023, ilu narzędzi, ilu nowych procesów, sposobów nowych dotarcia do klientów, nowych kampanii marketingowych. Zobacz tak naprawdę, jak sobie podsumujesz rok, ile my nowych rzeczy zrobiliśmy, prawda?
Wiesz co, ja bardzo dużo tego wprowadziłem, jestem mega fanem i tak powiedziałem, od momentu, kiedy zobaczyłem jak to się zwraca, jakie to daje korzyści, to po prostu cały czas to wdrażamy. Dzięki temu też w zasadzie tamten rok zanotowaliśmy procentowo był lepszy w stosunku do 2022 pomimo, że ten rok był trudniejszy rynkowo, ale właśnie dzięki temu, że wprowadzaliśmy pewne innowacje, nowe produkty, które się bardzo fajnie sprawdziły i podniosły nam to sprzedaż. Natomiast ja podzielę się tak szybko dwoma case’ami, bo ty mówisz o takich innowacjach, gdzie one są dosyć spore, czyli przejścia ze świata nie wiem, takiego powiedzmy offline’owego, online’owy, przejścia do świata cyfrowego. Rodzime podwórko z Polski pokaże gdzie model biznesowy na przestrzeni lat będzie ewaluował. Pierwsza rzecz to bardzo taka znana, prosta, chociażby stacje benzynowe. Nie wiem, znamy Orlen, wszyscy doskonale.
Nie wiem, Czarku, czy wiesz, ale stacje benzynowe dzisiaj największe pieniądze zarabiają nie na benzynie.
Tak, ale to mam wrażenie, że mało osób o tym wie.
Na sprzedaży tych wszystkich produktów. I teraz można zobaczyć, że ten model biznesowy ewoluował na przestrzeni lat, gdzie na początku to były tylko stacje benzynowe. Dzisiaj to się nagle stały sklepy wielkie i tak dalej. Ale drugi ciekawy case, bo akurat znam go dosyć dobrze, to Żabka. Żabka w Polsce jako sieć małych sklepów na początku była siecią właśnie małych sklepów, gdzie otwierali punkty punkt po punkcie. I nie wiem czy masz świadomość, ale Żabka dzisiaj w każdej żabce poza produktami spożywczymi tam możesz sobie kupić hotdoga, jakąś bułkę na ciepło, tam masz kawę, tam masz herbatę, tam masz kebaba itd. Teraz uwaga jak oni to zrobili sprytnie. Zobacz. Otwierali sobie małe punkty sprzedażowe sklep. Jest sieć sklepików w całej Polsce. I oczywiście mają bardzo dużą konkurencję, no bo dookoła poza Żabką są inne sklepy mniejsze i też i osiedlowe, ale ta konkurencja jest duża.
I oni wprowadzili do całej sieci to, że właśnie postawili te hot dogi, postawili całą tę część taką kulinarną i pewnego dnia, w pewnym momencie oni się stali Uwaga! Liderem w Polsce sieci convenience. Convenienceto są punkty gastronomiczno-sprzedażowe i teraz w Polsce nie ma firmy, która miałaby tyle placówek, tyle oddziałów w zakresie „konwiniens”. Wystarczyło, znaczy wystarczyło w cudzysłowie, ale oni do swoich sklepów zaczęli rozbudowywać właśnie i tu zobacz model biznesowy poszedł w innym kierunku. Zaczęło się to rozwijać tak, że kiedyś wszyscy wiedzieliśmy i jakby kojarzyliśmy żabkę, że no to jest takie miejsce, gdzie wiesz tak trochę czasem strach wieczorem pójść, bo tam tacy smutni czasem zmęczeni panowie stali pod sklepem i był strach. Dzisiaj są to piękne, kolorowe sklepy, dużo się dzieje, aplikacja mobilna, możesz, wychodzisz do pracy, pijesz kawę, zjesz hot doga.
Mówię, akurat ten case znam bardzo dobrze, bo analizowaliśmy, są jak gdyby strategie żabki, sukces jak gdyby ich tutaj rozwoju, naprawdę to jest jeden z najlepszych, w ogóle jedna z najbardziej innowacyjnych firm w Polsce, rozwijających się, gdzie oni po pierwsze raz, że wprowadzili, no wszyscy znają ten słynny, ten automat do hot dogów, gdzie sam robot w Warszawie, tak, możesz pójść i zrobić ci tego hot dog, Nie słyszałem.
Hot-Doga robią, bo słyszałem o kawie, ale hot-dogu nie słyszałem.
Tak, no to ma być, nawet jest filmik słynny, gdzie ten robot się pomylił, bo on jest na filmiku pokazany, jak on tam bierze tę bułkę, paróweczkę, wkłada i tak dalej. Za którymś razem wypadła mu z tej jego robociej rączki manipulatora niestety bułeczka wypadła i tak śmiesznie parówę wrzucił na to swoje miejsce, ale naprawdę firma pod tym kątem mega jest innowacyjna. To wprowadzili. Druga rzecz, tu nie jestem pewien czy oni byli pierwsi, czy nie był jakiś startup bodajże w Polsce, ale jednym z pierwszych firm, które wprowadziły punkt całkowicie bezobsługowy, w sensie wchodzisz sobie z aplikacją, drzwi ci się otwierają, bierzesz sobie produkty z półki, wkładasz do koszyka, wychodzisz i z aplikacji odejmowane są tam pieniądze ci z tego.
Pokazuje też, że może być myślenie takie innowacje to może iść w tym kierunku, że to czasem można iść mocno w technologię, a czasem można tak bardziej wiesz tradycyjnie trochę to rozwinąć i to będzie innowacyjne.
Obejrzałem sobie ten film, faktycznie zgubił parówę.
No ale to jest genialne. Ale powiem Ci, wiesz co? Ten film, słuchaj, widziałem, to jest naprawdę, zrobiło się wiralem na całym świecie. Jak sobie poczytasz komentarze, zobaczysz, z wielu krajów, ludzie z zagranicy, ten film promuje Polskę w ogóle, nie? Że taka technologia w Polsce także, no świetna, świetna, nie?
Powiedzmy może się nie udać, bo czasami gubi tę parówę, ale z czasem żabka sobie zrobi taką technologię, że po prostu sobie zastąpi sprzedawców. Super, nie? Albo po prostu inaczej, nie zastąpi, tylko ich odciąży, żeby oni mogli zająć się ważniejszymi rzeczami niż robić te hot dogi, prawda? Dobrze, więc moi drodzy, pokazaliśmy wam cztery takie główne obszary, które ja widzę, gdzie można się zastanowić, w jaki sposób optymalizować, Już nie zdążę Wam powiedzieć o wyzwaniach i barierach, opowiemy o tym w oddzielnym odcinku, bo już i tak wyszedł nam bardzo długi. Mam nadzieję, że odcinek jest kaloryczny, że macie dużo ciekawych przykładów i zrozumieliście, że nie ma wyjścia, musicie się cały czas rozwijać. Dajcie znać, jeśli chcecie więcej przykładów z naszego rodzinnego rynku, może z jakiegoś sektora. Tego jest mega dużo.
Miałem problem, jak je powybierać Wam rzeczy, no jednak zdecydowałem się na takie megaznane brandy, żeby Tak naprawdę nie o to chodzi, żebym miał Wam ta rozwiązanie i żebyście pomyśleli, a faktycznie mogę wprowadzić to w swojej firmie. Bardziej chciałbym Was nauczyć, że musicie mieć ten mindset cały czas szukania, co możecie poprawić. Bo nawet jeśli zwrócicie się do jakiejś firmy, nie wiem, która robi e-commerce, która robi, nie wiem, jakiś marketing i tak dalej, to właśnie chodzi o to, żeby w ogóle Wam to zaświtało w głowie, że coś takiego powinniście zrobić. Że powinniście cały czas szukać rozwiązań, że pewne rzeczy mogą się nie udać, ale musicie szukać rozwiązania na swoje problemy. Także tyle, ja się dzisiaj nagadałem, dajcie znać czy to jest interesujące, jestem strasznie szczerze mówiąc ciekawy i teraz jest czas na porady tygodnie od Przemka.
Dobrze, czekaj, więc ja na dzisiaj przygotowałem do zaproponowania książkę. Książka nazywa się Nowoczesne projektowanie modeli biznesowych. Nie wiem, czy się odważę przeczytać nazwiska autora, spróbuję.
To jest szwed, tak? Dawaj.
Nie, nie wiem, to nie wiem, ale to jest Patrick van der Pijl, Jest to nowoczesne projektowanie modeli biznesowych. Książka jest naprawdę genialna, ponieważ pokazuje 30 różnych sposobów projektowania modeli biznesowej. Książka jest w ciekawy sposób stworzona.
W takim formacie poziomym jest bardzo kolorowa i co jest bardzo fajne, jest bardzo dużo takich praktycznych przykładów, czyli masz na przykład rozrysowaną macierz, nie wiem, tak jak rozmawialiśmy w odcinkach o podróży klienta, tak, mapowanie podróży klienta, no to jest pokazana macierz, naprawdę bardzo fajny sposób, taki wizualizacyjny, bardzo dużo to nawiązuje również do, nie wiem, czy macierzy Aleksandra Osterwaldera, Naprawdę jest fajna, pokazuje, w jaki sposób właśnie projektować modele biznesowe, czyli to, co dzisiaj rozmawialiśmy, bo dzisiaj rozmawialiśmy o innowacyjności, o wprowadzeniu innowacyjności do innowacji, do przedsiębiorstw, natomiast tu pokazuje na różnych przykładach, na różnych macierzach, jak można je zastosować, aby albo stworzyć nowy model biznesowy, albo ulepszyć ten, który mamy. Nie wiem Czarku, czy ty znasz tę książkę, czy nie? Taka żółta, od razu powiem, bo nie możemy jak pokazać, żółtą okładkę ma, format taki właśnie poziomy, nowoczesne projektowanie modeli biznesowych. Naprawdę? Fajna jest.
Bardzo lubię takie tematy, bo uważam, że to jest najważniejsze. Cała reszta biznesu wychodzi ci z tego, w jaki sposób zaprojektujesz ten fundament, tę podstawę, z której cała reszta wyjdzie. Możesz tam nie poradzić sobie w reklamach, w marketingu, w sprzedaży potem, ale jeśli ten fundament jest dobry, to jeśli będziesz próbował, to w końcu ci się uda moim zdaniem.
To ja zdradzę, w jaki sposób podchodzę do czytania tego typu książek, bo ja uważam, że to nie jest książka jak przygodowa, czytasz sobie od A do Z i tam jest cała historia. Tam są różne case. Ja to robię w taki sposób, że sobie przychodzę kartka po kartce, spoglądam co tam jest opisane, I tak naprawdę ja szukam tego takiego aha momentu, na zasadzie o aha, okej, to można byłoby tutaj w taki sposób sprawdzić, aha, to jest taka w ogóle macierz, albo w taki prosty sposób można to rozpisać w pięciu krokach, żeby nie wiem, osiągnąć jakiś rezultat.
Tego typu książki są takie, do których się wraca na stop, w sensie mam sporo takich książek, gdzie po prostu co jakiś czas do nich wracam, szukam pewnych rzeczy, Na danym etapie rozwoju firmy to coś dla mnie było zbyt duże, zbyt poważne na ten moment, bo moja firma nie była na tym etapie rozwoju co to narzędzie, które ktoś tam proponował, ale później do tego wracam. Także naprawdę mega fajna książka, jak coś jej nie ma to polecam.
Ja widzę, że na Goodreads mam bardzo dobrą cenę, ma 4,14 zł, to jest bardzo dużo i nie jest jakoś super droga, więc ja sobie zamawiam od razu. Dobrze Przemku, trochę się dzisiaj nagadałem, zobaczymy, o czym nam opowiesz ciekawego za tydzień, nie mogę się doczekać. O transformacji jeszcze trochę będziemy rozmawiać, uważam, że temat jest bardzo duży, temat jest bardzo skomplikowany i temat jakby nie było z takim parasolem, który jest mega kluczowy w działaniu firmy, więc chciałbym, żebyście mega dokładnie zrozumieli co to jest, jak to robić, jakie to są niebezpieczeństwa, o czym należy pamiętać, to jeszcze myślę, że z 2-3 odcinki na pewno sobie tutaj nagramy, także bardzo dziękuję i słyszymy się za tydzień.
Dzięki serdeczne, cześć!